Komplet punktów na własnym stadionie. Dwumecz z Łazami na plus dla Perły.
Niewyjaśnione sprawy z pierwszego pojedynku między Perłą Węgrów a KS Łazy Wielkie zostały rozstrzygnięte. W pierwszej rundzie sezonu w spotkaniu obu zespołów padł remis 1:1. Dzisiaj tylko jedna drużyna może cieszyć się z wyniku. Perła odniosła pierwszego tegoroczne zwycięstwo, pokonując przyjezdnych 3:1.
Na wstępie należy podziękować osobom, które pracowały, by przygotować murawę do pierwszego tegorocznego spotkania ligowego. Miłym zaskoczeniem było nagłośnienie na boisku, jakie zostało ustawione dzisiejszego poranka.
Wracając do przebiegu spotkania z Łazami Wielkimi. Mecz znacznie lepiej zaczął się dla gości. We wczesnym fragmencie spotkania popełniliśmy błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej strefy obronnej. Rywal wykorzystał pomyłkę, w starciu sam na sam Daniel Klemka był bezradny. Mocno uderzona piłka przy słupku i mamy wynik 0:1 dla przyjezdnych.
Mecz momentalnie zaczął przypominać nam spotkanie z Grabownem Wielkim, kiedy rywal po szybko strzelonym golu wydawał się być zadowolony z jednobramkowej przewagi. Bramkarz drużyny przeciwnej długo zabierał się za każde wznowienie gry. Węgrów do przerwy zdołał podwyższyć po pięknym dośrodkowaniu przez naszego rozgrywającego Wiesława Kozła do Tomasza Osiewały. Ten wykorzystał błąd bramkarza drużyny przeciwnej, który nie zdążył z interwencją i strzałem z dystansu zapewnił nam wyrównanie, 1:1.
W drugiej odsłonie spotkania mecz na nowo się otworzył, jednym i drugim zależało na strzeleniu bramki. Debiutujący w pojedynku ligowym Dominik Wierdak wraz z resztą naszej defensywy, odpowiednio wykonywali swoje obowiązki nie pozwalając rywalom dojść do korzystnej sytuacji strzeleckiej. Perła długo nie mogła zakończyć tworzonych przez siebie sytuacji bramką. W pewnym momencie sprawy w swoje ręce wziął stoper naszej drużyny Daniel Krasinkiewicz. Rajdem przez całe boisko, ogrywając po drodze kilku rywali, stanął sam na sam z bramkarzem gości. Ten drugi oczywiście w starciu z kapitanem naszego zespołu był bez radny i Perła mogła cieszyć się z prowadzenia, 2:1.
Łazy Wielkie zmuszone gonić wynik stawiały coraz bardziej na atak, jednak w dalszym ciągu nasza defensywa była bez błędna. Węgrów stwarzał sobie coraz więcej dogodnych sytuacji. Tomasz Osiewała otrzymał piłkę w polu karnym rywala, ciekawym zwodem ograł pilnującego go przeciwnika, który chwilę później posunął się do nierozważnego ataku na nogi naszego skrzydłowego. Sędzia bez dłuższego namysłu wskazał na wapno. Rzut karny zamienił na bramkę Kamil Dulnik. Po tym golu sytuacja na boisku się uspokoiła. Węgrów do końca spotkania utrzymał dwubramkową przewagę. Mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Perła!
Komentarze