Szalony mecz z WKS Lipka na zakończenie sezonu

Szalony mecz z WKS Lipka na zakończenie sezonu

W ubiegła niedzielę odbyła się ostatnia kolejka tegorocznych rozgrywek wrocławskiej kl. "B". Nasz zespół podejmował na własnym obiekcie WKS Lipka. Walczyliśmy o trzecie miejsce ligi i w spotkaniu 26. kolejki potrzebowaliśmy przynajmniej remisu. Węgrów zdołał zrealizować postawiony sobie cel i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4:3 na korzyść gospodarza.

Mecz rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, już w 7 min. spotkania Perła wyszła na prowadzenie po golu Stanisławskiego (asysta Jakub Banach). Wszystko układało się po naszej myśli, kontrolowaliśmy przebieg pojedynku. Rywale rzadko groźnie strzelali na bramkę Piotra Basty. Nasza sytuacja nieco się skomplikowała w 30 min. zawodów, gdy czerwoną kartką ukarany został Brajan Batog i Węgrów musiał kontynuować grę na polu boju z jednym zawodnikiem mniej.

Jak się później okazało, mimo osłabienia Perła zdołała rywalizować z Lipką jak równy z równym. Na podsumowanie tego przyszło kolejne trafienie w 40 minucie spotkania. Wiesław Kozioł zagrywa prostopadłą piłkę do Dawida Stanisławskiego, a ten w sytuacji sam na sam pokonuje bramkarz przyjezdnych (2:0). Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, z przewagą dwóch bramek udaliśmy się na odpoczynek.

Po wznowieniu gry zrobiło się nerwowo. W 50 min. strzałem z dystansu naszego bramkarza pokonał kapitan Lipki - Michał Machnik. Zaraz potem ten sam zawodnik zaskoczył bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego i piłka po raz kolejny znalazła się w siatce (2:2, 58'). W międzyczasie Piotr Basta uratował nas od straty kolejnego gola broniąc rzut karny! Węgrów przestał być jedyną atakującą drużyną. Mieliśmy dużo szczęścia, gdy efektownym strzałem popisał się... oczywiście Machnik. Piłka zatrzęsła naszą bramką obijając poprzeczkę:

Musieliśmy poukładać swoją grę, by to spotkanie przynajmniej zremisować. Dwie stracone bramki zadziałały na nas pozytywnie. Perła przeszła do ataku, co udało się podsumować bramką na 3:2, gdy składną akcję wykończył Jakub Banach (68'). Emocje sięgnęły zenitu w ostatnich minutach pojedynku. Lipka po raz kolejny strzeliła bramkę wyrównującą na dwie min. przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy hat-tricka skompletował Michał Machnik (88'). Węgrów jednak nie odpuścił walki do końca, chcąc zakończyć sezon zwycięstwem. Już w doliczonym czasie gry (90'+1) w polu karnym rywala przy wznowieniu gry z rzutu wolnego odnalazł się Kamil Dulnik. Jego strzał głową wybronił bramkarz, jednak na posterunku, by dobić piłkę, był jego brat Adrian Dulnik (4:3). Radość z gola nie trwała długo, ponieważ zderzając się z bramkarzem urazu w tej akcji doznał Kamil Dulnik, a koledzy z zespołu pośpieszyli mu z pomocą.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Węgrów ostatecznie po szalonym spotkaniu okazał się lepszy w starciu z WKS Lipka. Na duże brawa zasługuje cały zespół, który w 10 zdołał wywalczyć komplet punktów. Wyróżniającym zawodnikiem w szeregach Perły był Stanisław Szostak. Stoper naszej drużyny w tym spotkaniu przerwał - uwaga! - 26 akcji, w tym 12 głową. PerłaTV przygotowała specjalny materiał ze wszystkimi interwencjami gracza z numerem 13.

Zwycięstwo z Lipką dało nam, najwyższe do tej pory, trzecie miejsce rozgrywek. Drugi sezon w popularnej "serie B" zakończył się dla nas na podium ligi. Utrzymując trend w przyszłym sezonie Węgrów cieszyć się będzie z mistrzostwa i awansu do kl. "A". Tak trzymać... Perła!

________________________________________________________
Szeroka relacja wideo przygotowana przez PerłaTV wkrótce na naszej stronie. Zapraszamy!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości